Sezonowe jedzenie ma to do siebie, że nigdy się nie nudzi. Może tylko pod koniec zimy trochę zaczyna doskwierać nam brak świeżych warzyw i owoców. Prowadzenie kuchni zgodnie z cyklem przyrody otwiera przed smakoszami cały wachlarz doznań podniebienia.
Pod koniec długiej, środkowoeuropejskiej zimy niecierpliwie czekamy na nowalijki. Późną wiosną objadamy się pierwszymi lokalnymi warzywami, a lato to istny raj kulinarnych doznań, bo przecież stragany uginają się od owoców i warzyw dojrzałych w słońcu. To czas, gdy odstawiamy do lamusa cytrusy i pozostałe owoce południowe, które zanim trafią na nasze stoły, sporą część swego krótkiego życia i tak spędzą w dojrzewalniach.
Jesień to obfitość dyniowatych oraz rodzimych śliwek, gruszek i jabłek. To czas szarlotek i wytrawnych tart. A zima w kuchni? No cóż, kojarzy mi się z korzeniowymi, rozgrzewającymi zupami i… warzywami z mrożonek.
Dzisiejsza propozycja to ekspresowe danie wyłącznie na bazie świeżych produktów. Szparagi w tym przepisie możecie zastąpić podwójną porcją groszku, fasolką szparagową lub bobem. Będzie równie pysznie.
PASTA PRIMAVERA CZYLI MAKARON ZE SZPARAGAMI, CUKINIĄ I GROSZKIEM
/porcja dla 4 osób, na podstawie przepisu z Kukbuk rodzina, nr 2/2018/
400 g makronu (użyłam muszelki gnochi/
1 ząbek czosnku
1/2 pęczka zielonych szparagów
60 g groszku
1 średnia cukinia
2 łyżki oliwy
60 g mascarpone
100 g grana padano lub innego sera typu parmezan
sól i świeżo mielony pieprz kolorowy
Czosnek siekamy, cukinię kroimy w cienkie półplasterki, szparagi pozbawiamy zdrewniałych końcówek i tniemy na kawałki. Na patelni rozgrzewamy oliwę, wrzucamy czosnek, cukinię, szparagi i groszek. Podsmażamy na małym ogniu przez ok. 10 minut co jakiś czas mieszając (warzywa powinny pozostać jędrne). Przyprawiamy solą i pieprzem, dodajemy mascarpone i ścieramy połowę grana padano. Mieszamy całość, aż uzyskamy gładki, kremowy sos.
Makaron gotujemy al dente, odcedzamy (pozostawiając ok. 1/3 szklanki wody z gotowania). Makaron wrzucamy do sosu, wlewamy trochę wody z gotowania makaronu. Przekładamy na talerze i posypujemy pozostałym grana padano i świeżo mielonym pieprzem. Podajemy natychmiast.
Smacznego:)
July 3, 2018 at 9:15 pm
Ja również chętnie korzystam z sezonowych produktów :) A pastę z chęcią wypróbuję!
July 4, 2018 at 1:11 am
Sezonowe kucharzenie jest nie do znudzenia;)