gazdowanie

Kuchnia, fotografia i okruchy codzienności


Leave a comment

Prawie babka, czyli ciasto marmurkowe z nutą pomarańczy

W ramach przedświątecznych testów, miałam ambitny plan, by upiec babkę wielkanocną. Kuchenna szafka i lodówka zawierały wszystkie niezbędne produkty. Na blacie w podręcznym notesie zapisałam gramatury wszystkich ingrediencji. Czas i temperatura pieczenia zostały precyzyjnie określone.

Gdy ciasto było ukręcone i gotowe do wylania do formy, zanurkowałam do magic cornera w poszukiwaniu tej ostatniej. Przebiłam się przez rozmaite blaszki, formy na muffiny, kamionkowe naczynia i … znalazłam jedynie dużą formę na babkę.

Cóż było robić, ukręcone ciasto wylałam do za dużej formy. W efekcie zamiast klasycznej babki wielkanocnej, wyrosła mi karłowata i rozłożysta babeczka. Płaska, ale smaczna. Waniliowo-kakaowa z nutą pomarańczy. Jeśli chcecie klasycznej babki, bądźcie mądrzejsi ode mnie. Kupcie odpowiednią formę;)

Radosnych Świąt!

PRAWIE BABKA, CZYLI CIASTO MARMURKOWE Z POMARAŃCZOWĄ NUTĄ

4 jajka

200 g cukru (1 szklanka)

1 łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią

250 g mąki pszennej

50 g mąki ziemniaczanej

2 łyżeczki proszku do pieczenia

100 g masła, rozpuszczonego i ostudzonego

sok wyciśnięty z 1/2 pomarańczy

2 łyżki kakao

na polewę (opcjonalnie):

1/2 tabliczki białej czekolady

1 łyżka mleka

 

Żółtka oddzielamy od białek. W dużej misce miksujemy żółtka z oba rodzajami cukru na puszystą masę. W osobnej misce ubijamy na sztywno białka ze szczyptą soli.

Do żółtek z cukrem dodajemy sok z pomarańczy. Następnie do masy dodajemy rozpuszczone masło oraz oba rodzaje mąki wymieszanej z proszkiem do pieczenia. Całość mieszamy drewnianą łyżką, a na końcu dodajemy ubite białka. Połowę masy wylewamy do formy natłuszczonej masłem i obsypanej bułką tartą. Do pozostałej masy dodajemy kakao, mieszamy do połączenia składników i wylewamy do formy.

Ciasto pieczemy ok. 40 minut w temperaturze 180ºC.

Po upieczeniu możemy polać ciasto czekoladą z łyżką mleka rozpuszczonymi w kąpieli wodnej.

Smacznego:)


2 Comments

Nowe smaki, czyli sernik z ricottą i masłem orzechowym

Sernik w naszym domu to must have wielkanocnego stołu. Obojętnie czy nowojorski, na kruchym spodzie, czekoladowy czy wg przepisu Babci Wandy. Sernik na święta musi być.

Moje zamiłowanie do poszukiwania nowych smaków i modyfikacji tych znanych, zaprowadziło mnie do stworzenia starego-nowego przepisu. Klasyczną wersję wzbogaciłam ricottą, co sprawiło, że ciasto jest bardziej puszyste i lekkie. Na koniec dodałam kilka łyżek masła orzechowego, co nadało sernikowi nieco intrygującego charakteru.

Jeśli i Wam nie jest obca idea eksperymentowania w kuchni lub po prostu lubicie nowe smaki, to polecam dzisiejszy przepis. Będziecie mile zaskoczeni.

SERNIK Z RICOTTĄ I MASŁEM ORZECHOWYM

na spód:

100 g ciastek pełnoziarnistych

ok. 30 g miękkiego masła

garść niesolonych orzeszków ziemnych

na masę serową:

1 kg twarogu sernikowego (z wiaderka)

150 g cukru pudru

4 jajka

250 g sera ricotta

1 łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią

4 łyżki masła orzechowego (najlepiej z kawałkami orzechów)

 

Pokruszone ciastka, orzeszki ziemne i masło miksujemy w robocie kuchennym na sypką masę (ma przypominać w konsystencji piasek). Masą wykładamy formę do pieczenia (uprzednio wyłożoną papierem do pieczenia), dociskamy ją do dna i formę umieszczamy w lodówce.

Twaróg sernikowy miksujemy z cukrem pudrem i cukrem z prawdziwą wanilią. Następnie dodajemy po jednym jajku i miksujemy na wolnych obrotach. Pod koniec miksowania dodajemy ricottę i masło orzechowe. Krótko miksujemy (2-3 minuty) i masę sernikową przelewamy na schłodzony spód.

Sernik pieczemy przez ok. 50 minut w temperaturze 160ºC.

Po upieczeniu sernikowi pozwalamy ostygnąć na kratce kuchennej, a gdy całkowicie ostygnie umieszczamy go na całą noc w lodówce. Podajemy schłodzony.

Smacznego:)


Leave a comment

Sernik nowojorski na wielkanocny stół

Dziś będzie krótko. Zaserwuję Wam ostatni wpis przed Wielkanocą. Jeśli nadal szukacie przepisu na świąteczny sernik, to być może zainteresuje Was dzisiejsza propozycja. Kremowy, lekki sernik na kruchym spodzie. Pamiętajcie, by wszystkie składniki, których użyjecie do jego przygotowania miały temperaturę pokojową.

Jego sekret tkwi w tym, by nie przesadzić z… miksowaniem składników: odłóż mikser natychmiast, gdy składniki połączą się. Zaś upieczony i zimny sernik włóż na noc do lodówki, nazajutrz podaj na deser po świątecznym obiedzie i czekaj na komplementy gości:)

Sernik nowojorski. Do upieczenia dziś lub jutro. Bo sernik na święta musi być:)

A jeśli nie ten pochodzący z książki The Hummingbird bakery cookbook, to może ten: https://gazdowanie.wordpress.com/2015/03/30/wielkanoc-z-nuta-orientu-czyli-sernik-z-mango/ lub ten: https://gazdowanie.wordpress.com/2016/03/19/sernik-na-wielkanoc-w-kajmakowo-kokosowej-odslonie/ , a może nawet ten: https://gazdowanie.wordpress.com/2016/07/21/sernik-babci-wandy-czyli-jak-karmic-bliskich/

Serników ci u nas dostatek:)

Wesołych Świąt!

SERNIK NOWOJORSKI

/wg przepisu z książki The Hummingbird bakery cookbook, z moimi modyfikacjami/

na spód:

140 g mąki pszennej

1/4 łyżeczki proszku do pieczenia

30 g cukru pudru

50 g niesolonego masła

1 żółtko

na nadzienie:

1 kg twarogu sernikowego

150 g cukru pudru

1 łyżeczka naturalnego ekstraktu z wanilii

4 średnie jajka

 

Przygotowujemy spód: w malakserze umieszczamy mąkę, proszek do pieczenia, cukier, masło. Miksujemy aż całość osiągnie jednolitą, nieco przypominającą piasek konsystencję. Dodajemy żółtko i ponownie miksujemy. Tak przygotowanym ciastem wykładamy spód formy do pieczenia (wysmarowanej masłem i posypanej bułką tartą lub wyłożonej papierem do pieczenia). Spód pieczemy ok. 20 minut w piekarniku nagrzanym do 160ºC. Następnie wyjmujemy formę i studzimy na kratce kuchennej.

Przygotowujemy nadzienie sernikowe: w malakserze umieszczamy twaróg, cukier, ekstrakt wanilii i miksujemy na wolnych obrotach do uzyskania kremowej konsystencji. Cały czas miksując dodajemy po jednym jajku. Miksujemy całość do momentu, gdy składniki połączą się. Następnie przelewamy masę serową na podpieczony spód i umieszczamy formę z sernikiem w drugiej, większej formie do pieczenia wypełnionej gorącą wodą (najlepiej tuż po zagotowaniu w czajniku). Woda powinna sięgać do 2/3 wysokości formy z sernikiem. Sernik pieczemy w 160ºC przez około 60 minut.

Po upieczeniu sernik studzimy na kratce kuchennej, a po całkowitym wystudzeniu wkładamy go do lodówki i chłodzimy przez całą noc.

Smacznego:)


Leave a comment

Budyniowe pyszności, czyli torta della Nonna

Dziwię się sama sobie. Że tak późno zdecydowałam się na wypróbowanie tego przepisu. Uwielbiam piec ciasta, ale dopiero kilka tygodni temu po raz pierwszy upiekłam tzw. ciasto włoskiej babci (bo o nim mowa) według wskazówek z jednej z moich pierwszych książek kulinarnych: White Plate. Słodkie Elizy Mórawskiej.

Domowy budyń, którym jest nadziane to ciasto nie ma sobie równych. Trzeba się najeść na studiach i obozach harcerskich niemałych ilości budyniu z paczki, by po latach docenić smak tego deseru domowej roboty. Słodkie, kruche ciasto okalające cytrynowe nadzienie budyniowe, a na wierzchu słonawe orzeszki piniowe, które nieco przełamują tę niebiańską słodycz. To jest to!

Lubię angażować naszych gości do pomagania mi w kuchni, to sprawia, że czas oczekiwania na posiłek upływa przyjemnie i wesoło, a z efektu kulinarnego mogą być dumni wszyscy. Tak było i tym razem. Zaangażowałam Gabrysię do przygotowania masy budyniowej, a potem niecnie wykorzystałam ją jako modelkę do sesji zdjęciowej. No dobrze, głównie jej dłonie. Gabryś ochoczo i dzielnie asystowała mi podczas zdjęć:)

TORTA DELLA NONNA, CZYLI CIASTO WŁOSKIEJ BABCI

/wg przepisu z książki White Plate. Słodkie Elizy Mórawskiej/

na ciasto:

300 g mąki pszennej

1 łyżeczka proszku do pieczenia

1/4 łyżeczki soli

70 g cukru pudru

150 g miękkiego masła

1 jajko

1 żółtko

1/2 łyżeczki ekstraktu z prawdziwej wanilii

na budyń:

1/2 l mleka (użyłam 2%)

skórka otarta z 1 niewoskowanej cytryny

3 żółtka

70 g drobnego cukru trzcinowego

50 g mąki pszennej

na wierzch:

1 jajko wymieszane z 1 łyżką śmietany 12 lub 18%

garść orzeszków piniowych

 

Przygotowujemy ciasto: w dużej misce łączymy mąkę z proszkiem do pieczenia, solą i cukrem pudrem. Dodajemy miękkie masło, jajko, żółtko, ekstrakt waniliowy i zagniatamy ciasto. Po zagnieceniu będzie delikatnie klejące. Ciasto dzielimy na dwie części: większą wylepiamy formę do pieczenia wyłożoną papierem do pieczenia. Spód i brzeg tortownicy wylepiamy do nieco ponad połowę wysokości. Drugi, mniejszy kawałek formujemy w kulę i chowamy na 1/2h do lodówki.

Przygotowujemy budyń: w ronedlku zagotowujemy mleko z otartą skórką cytryny. Odstawiamy. Żółtka ucieramy z cukrem na kogel-mogel. Ucierając, dodajemy stopniowo po łyżce-dwie mąki.Kiedy mąka będzie dobrze rozprowadzona w masie, wlewamy przestudzone mleko. Masę przekładamy do dużego rondla i na średnim ogniu gotujemy gęsty budyń (cały czas mieszając, by nie przypalił się!). budyń początkowo będzie płynny, po ok. kwadransie zacznie gęstnieć. Gdy budyń będzie gotowy, odstawiamy go z ognia i przykrywamy rondel folią aluminiową, by nie wystygł.

Z lodówki wyjmujemy mniejszy kawałek ciasta i rozwałkowujemy go w kształcie okręgu o średnicy nieco większej niż forma do pieczenia.

Formę do pieczenia wyjmujemy z lodówki, przekładamy do niej budyń. Na wierzchu układamy rozwałkowane ciasto, zlepiamy brzegi, wierzch smarujemy rozmąconym jajkiem ze śmietaną i posypujemy orzeszkami pini. Ciasto pieczemy ok. 50 minut w temperaturze 180ºC. Jeżeli w trakcie pieczenia wierzch zacznie się  niebezpiecznie zarumieniać, ciasto przykrywamy folią aluminiową, by nie przypaliło się.

Po upieczeniu ciasto studzimy na kratce kuchennej, a następnie posypujemy cukrem pudrem.

Smacznego:)