gazdowanie

Kuchnia, fotografia i okruchy codzienności

Sernik na Wielkanoc w kajmakowo-kokosowej odsłonie

Leave a comment


DSC_0959_01

Idą Święta, a Wielkanoc bez sernika nie wchodzi w grę. Jeśli potrzebujecie sprawdzonego przepisu na sernik, tym razem w wersji bardziej haute-couture, to polecam właśnie ten z dodatkiem kajmaku i kokosa. Pochodzi z książki White plate. Słodkie Elizy Mórawskiej.

Jeśli jednak poszukujecie bardziej egzotycznych smaków, to polecam ten przepis: https://gazdowanie.wordpress.com/2015/03/30/wielkanoc-z-nuta-orientu-czyli-sernik-z-mango/ oraz ten: https://gazdowanie.wordpress.com/2014/09/27/testowanie-przepisow-sernik-tropikalny-z-migdalami/ .

DSC_0961

DSC_0982

SERNIK KAJMAKOWO-KOKOSOWY

/na podstawie książki White plate. Słodkie Elizy Mórawskiej/

Spód:

300 g herbatników

50 g masła stopionego i ostudzonego

1 łyżka cukru trzcinowego

Masa serowa:

800 g sera twarogowego trzykrotnie mielonego (w wiaderku)

180 g cukru trzcinowego (w oryginale 200 g)

2 jajka

30 g mąki ziemniaczanej

Wierzch:

100 g masy kajmakowej (z puszki)

4 łyżki wiórków lub płatków kokosowych

garść wiórków kokosowych

 

Przygotowujemy spód: w robocie kuchennym łączymy pokruszone herbatniki z masłem, wylepiamy nimi spód tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia.

Do dużej miski przekładamy ser i cukier, które miksujemy przez ok. 2 minuty, następnie dodajemy po jednym jajku, a na koniec mąkę ziemniaczaną. Masę wylewamy na spód tortownicy i pieczemy w temperaturze 130ºC przez ok. 1,5 h. Gdy środek sernika jest ścięty, ciasto jest upieczone. Studzimy przy wyłączonym piekarniku i uchylonych drzwiczkach.

Przygotowujemy wierzch: masę kajmakową (puszkę) delikatnie podgrzewamy w rondelku wypełnionym wodą, a następnie polewamy nią wystudzony wierzch sernika. Następnie posypujemy płatkami/wiórkami kokosowymi.

Sernik podajemy po całkowitym wystudzeniu.

Smacznego:)

DSC_0974

DSC_0986

Author: Ajka

Jestem miłośniczką fotografii, gotowania i Tatr. Pełnoetatową mamą i koordynatorką projektów. Mam słabość do psów, wanilii i T-shirtów w paski. Pochodzę z Podhala, a po latach pomieszkiwania w Warszawie osiadłam w małym mieście oddalonym 20 km od stolicy. Uwielbiam gotować, piec, fotografować jedzenie i ostatnio coraz chętniej również umawiać się na plenerowe sesje rodzinne:) Miło Cię widzieć, Rozgość się na Gazdowaniu:)

Leave a comment