Idzie jesień, w “moim” warzywniaku pojawiły się stosy gruszek. I choć zdjęcia do dzisiejszego przepisu robiłam, gdy lato było w pełni, to pomysłów na jesienne wypieki z gruszkami mam sporo w zanadrzu.
Muffiny mają to do siebie, że robi się je błyskawicznie. Wystarczą dwie miski, w których umieszczamy suche i mokre składniki, łączymy wszystko (wystarczy kilka ruchów łyżką;)) i napełnione ciastem papilotki wjeżdżają do rozgrzanego piekarnika.
Muffiny to także jeden z pierwszych wypieków, które można upiec wspólnie z dzieckiem. Moja Zu nadal na diecie, więc dzisiejsza wersja jest bez jajek i mleka krowiego.
Może skusicie się na te gruszkowo-kokosowe słodkości, idealne do popołudniowej herbatki lub kawy..?
MUFFINY GRUSZKOWO-KOKOSOWE
/przepis na ok. 10-12 szt./
1,5 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki mąki orkiszowej
2 łyżki zmielonego siemienia lnianego
1/3 szklanki oleju rzepakowego
1/2 szklanki mleka lub napoju kokosowego
3/4 szklanki wiórków kokosowych
1/2 szklanki drobnego cukru trzcinowego
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka proszku dopieczenia
1 łyżeczka cynamonu
2 duże gruszki
na wierzch:
płatki migdałowe, cukier puder
Siemię lniane rozrabiamy w małej miseczce z czterema łyżkami letniej wody. Gruszki obieramy, usuwamy gniazda nasienne i kroimy w drobną kosteczkę. Odstawiamy na bok.
Do dużej miski wrzucamy składniki suche: oba rodzaje mąki, wiórki kokosowe, cukier, sodę, proszek do pieczenia i cynamon.
Do drugiej miski przelewamy mokre składniki mleko kokosowe, olej i rozrobione z wodą siemię lniane.
Łączymy w jednej misce mokre i suche składniki, dodajemy pokrojone gruszki i mieszamy łyżką (krótko) do połączenia się składników. Masę przekładamy do papilotek lub silikonowych foremek. Wierzch babeczek posypujemy płatkami migdałowymi. Muffiny pieczemy przez 25-30 minut w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 st. C. Po ostudzeniu muffiny posypujemy cukrem pudrem.
Smacznego:)