Mniej więcej raz na kwartał piekę indyka z nadzieniem szpinakowo-czosnkowym. Świetnie nadaje się na kanapki i jest o niebo lepszy niż faszerowane indyki, które można kupić w sklepach na stoiskach z wędlinami. Indyka nadziewam czosnkiem, świeżymi liśćmi szpinaku, serkiem naturalnym i bułką namoczoną w mleku. Przynajmniej mam pewność, że w środku nie ma polepszaczy, wzmacniaczy smaku i innych dziwnych substancji, które sprawiają, że indyk waży więcej niż powinien i nie psuje się w mgnieniu oka. Niestety nie wiem czym był karmiony indyk i w jakich warunkach odbywała się hodowla, ale póki co, na to nie mam wpływu.
Tak się złożyło, że w czasie, gdy przygotowywałam rzeczonego indyka, moja Mama robiła pasztet według przepisu mego Brata. Pasztet wegetariański, z dużą ilością natki pietruszki i młodego czosnku.
Upieczony indyk spotkał się pewnego wieczoru na kolacji z pasztetem wege. Na pierwszy rzut oka, dwa przeciwieństwa nie do pogodzenia. Jednak, gdy jedno i drugie wylądowało na kromce świeżego wieloziarnistego chleba, okazało się, że stanowią zgrany duet. Było romantycznie i przy świecach. Sami zobaczcie:)
Indyk faszerowany szpinakiem i czosnkiem
Pasztet z soi, pieczarek, jajek i czosnku
INDYK FASZEROWANY SZPINAKIEM I CZOSNKIEM
1 średni filet z piersi indyka
1/3 opakowania serka naturalnego do smarowania pieczywa (np. Twój Smak Piątnica)
2 garście świeżego szpinaku
3 ząbki czosnku
1 mała kromka chleba lub 1/2 kajzerki
1/2 szklanki mleka
1 jajko
sól, pieprz
olej ryżowy lub z pestek winogron
szklanka wody
nić lub dratwa do związania pieczeni
Indyka wyjemy, sprawiamy i rozbijamy tłuczkiem na płasko (tak, by można było go następnie zrolować). Mięso obficie nacieramy solą i oprószamy pieprzem. Pieczywo namaczamy przez 10 minut w mleku, następnie odsączamy.
Przygotowujemy farsz: szpinak i czosnek siekamy, wrzucamy do miski, dodajemy pieczywo, serek i rozkłócone jajko. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Całość dokładnie mieszamy do połączenia składników.
Na środku indyka rozsmarowujemy farsz. Mięso szczelnie zwijamy w roladę (przydadzą się do tej operacji cztery ręce) i związujemy nicią.
Mięso wkładamy do naczynia żaroodpornego, podlewamy szklanką wody, indyka polewamy 1/2 szklanki oleju.
Pieczemy ok. 75 minut w piekarniku rozgrzanym do 220ºC. Co kwadrans polewamy mięso wodą i olejem znajdującym się w naczyniu, w którym pieczemy indyka (dzięki temu nie będzie “suchy” po upieczeniu).
PASZTET WEGETARIAŃSKI Z SOI, PIECZAREK, JAJEK I CZOSNKU
1/2 kg soi, ugotowanej i odsączonej
30 dag pieczarek
2 średnie cebule
3 ząbki czosnku
2 jajka, ugotowane na twardo
1/2 pęczka natki pietruszki
sól, pieprz
olej lub oliwa z oliwek
Pieczarki kroimy w plasterki, cebulę drobno siekamy i wszystko podsmażamy na oleju. Gdy masa wystygnie, wrzucamy do blendera razem z soją, posiekaną natką pietruszki i rozdrobnionym jajkiem. Aby pasztet nie był zbyt suchy, dodajemy kilka łyżek oliwy. Pod koniec miksowania dodajemy posiekany czosnek, pieprz i sól. Miksujemy tak długo, aż uzyskamy jednolitą masę.
Tak przygotowany pasztet można przechowywać w lodówce do 5 dni.
Smacznego:)