gazdowanie

Kuchnia, fotografia i okruchy codzienności


Leave a comment

Jak ogień z wodą. Pieczeń z indyka i pasztet wegetariański

DSC_0097

Mniej więcej raz na kwartał piekę indyka z nadzieniem szpinakowo-czosnkowym. Świetnie nadaje się na kanapki i jest o niebo lepszy niż faszerowane indyki, które można kupić w sklepach na stoiskach z wędlinami. Indyka nadziewam czosnkiem, świeżymi liśćmi szpinaku, serkiem naturalnym i bułką namoczoną w mleku. Przynajmniej mam pewność, że w środku nie ma polepszaczy, wzmacniaczy smaku i innych dziwnych substancji, które sprawiają, że indyk waży więcej niż powinien i nie psuje się w mgnieniu oka. Niestety nie wiem czym był karmiony indyk i w jakich warunkach odbywała się hodowla, ale póki co, na to nie mam wpływu.

Tak się złożyło, że w czasie, gdy przygotowywałam rzeczonego indyka, moja Mama robiła pasztet według przepisu mego Brata. Pasztet wegetariański, z dużą ilością natki pietruszki i młodego czosnku.

Upieczony indyk spotkał się pewnego wieczoru na kolacji z pasztetem wege. Na pierwszy rzut oka, dwa przeciwieństwa nie do pogodzenia. Jednak, gdy jedno i drugie wylądowało na kromce świeżego wieloziarnistego chleba, okazało się, że stanowią zgrany duet. Było romantycznie i przy świecach. Sami zobaczcie:)

 

DSC_0096Indyk faszerowany szpinakiem i czosnkiem

DSC_0108Pasztet z soi, pieczarek, jajek i czosnku

INDYK FASZEROWANY SZPINAKIEM I CZOSNKIEM

1 średni filet z piersi indyka

1/3 opakowania serka naturalnego do smarowania pieczywa (np. Twój Smak Piątnica)

2 garście świeżego szpinaku

3 ząbki czosnku

1 mała kromka chleba lub 1/2 kajzerki

1/2 szklanki mleka

1 jajko

sól, pieprz

olej ryżowy lub z pestek winogron

szklanka wody

nić lub dratwa do związania pieczeni

Indyka wyjemy, sprawiamy i rozbijamy tłuczkiem na płasko (tak, by można było go następnie zrolować). Mięso obficie nacieramy solą i oprószamy pieprzem. Pieczywo namaczamy przez 10 minut w mleku, następnie odsączamy.

Przygotowujemy farsz: szpinak i czosnek siekamy, wrzucamy do miski, dodajemy pieczywo, serek i rozkłócone jajko. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Całość dokładnie mieszamy do połączenia składników.

Na środku indyka rozsmarowujemy farsz. Mięso szczelnie zwijamy w roladę (przydadzą się do tej operacji cztery ręce) i związujemy nicią.

Mięso wkładamy do naczynia żaroodpornego, podlewamy szklanką wody, indyka polewamy 1/2 szklanki oleju.

Pieczemy ok. 75 minut w piekarniku rozgrzanym do 220ºC. Co kwadrans polewamy mięso wodą i olejem znajdującym się w naczyniu, w którym pieczemy indyka (dzięki temu nie będzie “suchy” po upieczeniu).

DSC_0109

PASZTET WEGETARIAŃSKI Z SOI, PIECZAREK, JAJEK I CZOSNKU

1/2 kg soi, ugotowanej i odsączonej

30 dag pieczarek

2 średnie cebule

3 ząbki czosnku

2 jajka, ugotowane na twardo

1/2 pęczka natki pietruszki

sól, pieprz

olej lub oliwa z oliwek

Pieczarki kroimy w plasterki, cebulę drobno siekamy i wszystko podsmażamy na oleju. Gdy masa wystygnie, wrzucamy do blendera razem z soją, posiekaną natką pietruszki i rozdrobnionym jajkiem. Aby pasztet nie był zbyt suchy, dodajemy kilka łyżek oliwy. Pod koniec miksowania dodajemy posiekany czosnek, pieprz i sól. Miksujemy tak długo, aż uzyskamy jednolitą masę.

Tak przygotowany pasztet można przechowywać w lodówce do 5 dni.

Smacznego:)

DSC_0106

DSC_0103

DSC_0100


Leave a comment

Spaghetti z pomidorami, bakłażanem i chilli

DSC_0025

W te szare, zimne sierpniowe dni przyda nam się coś kolorowego na talerzu. A na rozgrzewkę szczypta chilli do aromatycznego sosu. Dziś zapraszam na kolorowe spaghetti z pomidorami, bakłażanem i chilli.

 

SPAGHETTI Z POMIDORAMI, BAKŁAŻANEM I CHILLI

/porcja dla 2-3 osób/

1/2 opakowania trójkolorowego spaghetti

mały bakłażan

3-4 duże, dojrzałe pomidory

1 cebula

3 ząbki czosnku

papryczka chilli lub suszone chilli

ser wędzony lub oscypek do posypania (użyłam tzw. korbocy)

kilka listków świeżej bazylii

olej ryżowy

sól, pieprz

 

Spaghetti gotujemy al dente. Bakłażana kroimy w plastry, rozkładamy na talerzu, posypujemy solą, po czym po około kwadransie spłukujemy pod bieżącą wodą. Bakłażana kroimy w kosteczkę. Pomidory obieramy ze skórki, siekamy na kawałki. Cebulę i czosnek kroimy w kosteczkę, podsmażamy na oleju, po chwili dodajemy bakłażana, a następnie pomidory. Dusimy około 15 minut do wytworzenia się sosu, pod koniec dorzucamy posiekane listki bazylii i chilli (ilość – w zależności od preferencji stopnia ostrości dania). Doprawiamy solą i pieprzem do smaku. Spaghetti wykładamy na talerz, dodajemy sos, całość posypujemy serem/korbocami. Dekorujemy listkami bazylii.

Smacznego:)

 

DSC_0017

DSC_0027

DSC_0039

DSC_0035

DSC_0007

 


Leave a comment

Smaki lata. Ciasto z ricottą i malinami

Bardzo rzadko zdarza mi się kupować czasopisma z przepisami kulinarnymi. Wyjątek stanowi “Kukbuk”, który listonosz przynosi do domu raz na dwa miesiące, i którego lekturę dawkuję sobie, by nacieszyć przede wszystkim oczy wysmakowanymi zdjęciami.

Gdy gotuję, korzystam zwykle ze skarbnicy wiedzy kulinarnej, którą jest Internet (w tym kilka moich ulubionych blogów) lub z własnych, sprawdzonych patentów.

Ostatnio jednak popełniłam wyłomom w tej tradycji i kupiłam miesięcznik “Moje gotowanie”. Szukałam inspiracji na ciasto z malinami. Maliny kupiłam wyjątkowo smaczne, zaś moja wizyta na bazarze w B. skończyła się krótką pogawędką ze starszym panem sprzedającym te owoce z własnej działki. Pan mówiąc “chwilę Pani zajmę” strasznie utyskiwał na nieuczciwych sprzedawców, którzy za 7 zł sprzedają pojemniczki z malinami, które na wierzchu mają ładne owoce, a w środku… breję. I na dowód tego, że sam jest uczciwy, przesypał na moich oczach zawartość całego pojemniczka do drugiego pustego kartonika. Byłam po wrażeniem: żadnej zepsutej czy “cieknącej”maliny. Były warte tych 7 złotych:) Pożegnaliśmy się życząc sobie nawzajem wszystkiego dobrego.

Wracając do “Mojego gotowania”: znalazłam w numerze przepis na pyszny sernik z ricottą i z rzeczonymi malinami. Odrobinę zmodyfikowałam przepis i upiekłam smaczne, lekkie ciasto, które świetnie komponuje się z popołudniową kawą.

Mam nadzieję, że zdjęcia oddają to, o czym piszę, bowiem z nich jestem dziś szczególnie zadowolona:)

 

DSC_0098

DSC_0133

DSC_0091

CIASTO Z RICOTTĄ I MALINAMI

na ciasto:

1/3 kostki masła

130 g mąki pszennej tortowej

4 łyżki cukru pudru

1 łyżka jogurtu naturalnego

1 żółtko

szczypta soli

na nadzienie:

250 g sera ricotta

100 g twarogu chudego (zmielonego lub dobrze rozdrobnionego)

opakowanie malin (250 g)

skórka otarta z cytryny

10-12 łyżek cukru pudru

5 łyżek mąki ziemniaczanej

1 żółtko

3 białka

300 ml mleka

 

Masło z mąką i szczyptą soli wyrabiamy na grudkowatą masę. W osobnej misce ubijamy cukier puder z żółtkiem i 2 łyżkami wody. Łączymy z masą z mąki i masła, dodajemy jogurt i wyrabiamy ciasto aż stanie się gładkie. Zawijamy ciasto w folię i umieszczamy na 1h w lodówce.

Przygotowujemy nadzienie: skórkę z cytryny, 1/2 cukru, 3 żółtka i mąkę ziemniaczaną ubijamy w garnku. Dolewamy mleko i mieszamy, aby nie było grudek. Następnie na małym ogniu ubijamy masę, aż zgęstnieje, następnie studzimy. Do masy dodajemy ricottę i twaróg, łączymy w jednolitą masę. Białka ubijamy na sztywną pianę ze szczyptą soli i pozostałym cukrem pudrem. Następnie delikatnie łączymy obie masy.

Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180°C, formę wykładamy papierem do pieczenia i wylepiamy ciastem dno formy oraz boki. Na dnie formy układamy połowę malin. Na owocach układamy masę serową, a na niej resztę malin. Ciasto pieczemy w temperaturze 180°C przez około 75 minut.

Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem.

Smacznego:)

DSC_0063

DSC_0079

DSC_0107

DSC_0121

DSC_0155

DSC_0118

DSC_0095

DSC_0132DSC_0077


Leave a comment

Ratatouille

DSC_0031

Pamiętacie sympatycznego szczura o imieniu Remy z animowanego filmu Disneya, który uwielbiał gotować, i który miał wyrafinowany węch i smak ? A pamiętacie chudego jak patyk krytyka kulinarnego, który krążył po paryskich restauracjach przyznając i odbierając im gwiazdki Michelin? Ten film to “Ratatouille”, jedna z bajek, na której byłam dawno temu w kinie z moimi Bratanicami, które za chwilę… będą pełnoletnie:)

Ratatouille to tradycyjne prowansalskie danie jarskie, złożone z dojrzałych pomidorów, bakłażanów, papryki, cukinii, cebuli i czosnku. Można je jeść jako warzywny dodatek do drugiego dania. Można je serwować po prostu jako danie główne, ze świeżą bagietką, którą zbieramy resztki pysznego sosu z talerza. Bon appétit!

 

RATATOUILLE

/porcja dla 4 osób/

4 duże pomidory

1 średni bakłażan

1 cukinia

3 papryki, różnokolorowe

3 średnie cebule

2 ząbki czosnku

1/2 pęczka natki pietruszki

1 łyżka ziół prowansalskich

olej ryżowy do smażenia

pieprz, sól

 

Do przygotowania tej potrawy potrzebujemy garnek, w którym będziemy kolejno dusić poszczególne składniki. Bakłażana myjemy, kroimy na plastry, rozkładamy na talerzu i oprószamy solą. Zostawiamy go na kwadrans, by pozbyć się goryczki. Cebulę i czosnek siekamy, podsmażamy na oleju. Pomidory obieramy ze skórki, kroimy na ósemki. Papryki kroimy w paski (gniazda nasienne wyrzucamy). Cukinię kroimy w talarki, które następnie kroimy na pół. Po kwadransie bakłażana płuczemy i kroimy w paski.

Do podsmażonej cebuli z czosnkiem, dodajemy bakłażana i zioła prowansalskie, całość podsmażamy. Następnie dorzucamy cukinię, potem paprykę, na końcu pomidory. Całość dusimy ok. 15 minut, aż warzywa puszczą smakowity sok. Dodajemy pieprz i sól do smaku. Pod koniec duszenia dodajemy drobno posiekaną natkę pietruszki.

Tak przygotowane ratatouille serwujemy na ciepło. Najlepiej smakuje ze świeżą pszenną bagietką.

Smacznego:)

 

DSC_0042

DSC_0035

DSC_0038

DSC_0050