gazdowanie

Kuchnia, fotografia i okruchy codzienności


Leave a comment

Kurki a obóz stały pod namiotami

DSC_0092

 

Cantharellus cibarius Fr. Pieprznik jadalny. Kurka. Jedyny grzyb, który rozpoznaję w lesie i nie obawiam się go zbierać, ponieważ kurek nie można pomylić z żadnymi innymi grzybami:)

Uwielbiam kurki, ich smak przypomina mi dzieciństwo i wakacje spędzane z rodzicami i bratem na Pojezierzu Brodnickim i na Mazurach. Kurki to też nieodzowny element niegdysiejszych obozów harcerskich w Borach Tucholskich. Mieliśmy po 18-19 lat i zwaliśmy się dumnie “kadrą obozową”. Wieczorami, po apelu, gdy dzieciaki już poszły spać na swych pryczach i wysłużonych kanadyjkach śniąc o domu lub o apelu półgospodarczym (sic!), zbieraliśmy się w namiocie kuchennym i zaczynaliśmy nocne życie obozowe. Długie rozmowy, picie czarnej herbaty z aluminiowych kubków, walka z komarami i ona, gwiazda wieczoru: jajecznica z cebulką i kurkami. Nieodłączny element tego nocnego harcowania. Swoją drogą, musieliśmy mieć naprawdę zdrowe żołądki, że mogliśmy po 23ej wcinać takie ciężkostrawne dania;)

Tyle wspomnień, być może kultowa dla wielu z nas obozowa jajecznica doczeka się kiedyś swojego postu… Lecz dziś kurki zaprezentują się w bardziej wyrafinowanej odsłonie. Z ziołami i ryżem arborio, podlane białym wytrawnym winem (którego niemal 20 lat temu nie wolno nam było pić, bo zabraniał tego harcerski kodeks). Czuwaj!

 

RISOTTO Z KURKAMI

/porcja dla2 osób/

Baza kurkowa:

2 szklanki oczyszczonych kurek

1 cebula

garść posiekanych świeżych ziół lub łyżeczka ziół prowansalskich

sól i pieprz do smaku

2 łyżki oleju ryżowego

 

Na patelni rozgrzewamy olej, dodajemy posiekaną drobno cebulę  i podsmażamy 2-3 minuty, aż cebula lekko zmięknie. Wrzucamy oczyszczone kurki, solimy i dusimy do miękkości na niedużym ogniu. Następnie dodajemy zioła i smażymy chwilę.

Risotto właściwe:

1 mała cebula, drobno posiekana

2-3 łyżki oliwy

1 łyżka masła

200 g ryżu arborio

1/2 kieliszka białego, wytrawnego wina

ok. 1/2 l bulionu

sól i pieprz

parmezan

 

W garnku o grubym dnie rozgrzewamy oliwę, wrzucamy cebulę i podsmażamy na małym ogniu do miękkości.

Następnie do podsmażonej cebuli dorzucamy ryż i mieszamy do czasu, aż wszystkie ziarenka zrobią się szkliste. Wlewamy wino,mieszamy całość, by alkohol odparował. Następnie do ryżu wlewamy chochelkę bulionu i mieszamy, aż ryż go wchłonie. Następnie wlewamy kolejną, którą ryż wchłonie i mieszamy całość. Czynność powtarzamy aż do wyczerpania bulionu i osiągnięcia miękkości przez ryż (co zajmie ok. 15 minut). Pamiętajmy, że risotto powinno być kremowe i gęste, a ziarenka ryżu miękkie i lekko kleiste. Do garnka z ryżem dodajemy bazę kurkową, mieszamy do połączenia składników, dodajemy łyżkę masła, ponownie mieszamy. Risotto nakładamy na talerze, posypujemy świeżo zmielonym pieprzem oraz wiórkami startego parmezanu. Możemy ozdobić całość listkiem bazylii.

Smacznego:)

 

DSC_0096

 

P.S. Danie jest kombinacją przepisu z bloga http://www.strawberriesfrompoland.blogspot.com oraz wrażeń z kilkugodzinnego kursu w Akademii mistrza Kurta Schellera, w których miałam przyjemność uczestniczyć dwa lata temu.

 

DSC_0090

 

DSC_0112

 

DSC_0119

 

DSC_0113


2 Comments

Ciasto z malinami i kremem mascarpone

Sezon na maliny powoli dobiega końca, a to znak, że należałoby je pysznie wykorzystać. W dzisiejszym poście maliny wystąpią w obłędnym duecie z ciastem i kremem z serka mascarpone. Coś  w sam raz dla łasuchów.

 

DSC_0003

 

DSC_0029

CIASTO Z MALINAMI I KREMEM MASCARPONE

szklanka mąki pszennej

3 jajka

6 łyżek cukru trzcinowego

1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

na wierzch:

400 g malin

1 łyżka cukru

250 g serka mascarpone

łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią

łyżka cukru pudru

3 łyżki jogurtu naturalnego

 

Białka ubijamy na sztywno, dodając pod koniec łyżkę cukru. W drugiej misce ucieramy żółtka z pozostałymi 5 łyżkami cukru. W trzeciej misce łączymy mąkę z proszkiem do pieczenia, dodajemy do sypkich składników białka i żółtka. Wlewamy ciasto do formy i pieczemy ok. 45 minut w piekarniku rozgrzanym do 180°C. Po upieczeniu wyjmujemy z piekarnika i studzimy.
Przygotowujemy wierzch ciasta: 100 g malin wkładamy do rondelka, zasypujemy cukrem, dodajemy 1 łyżkę wody i podgrzewamy na wolnym ogniu przez ok. 15 minut mieszając od czasu do czasu. Malinowy sos studzimy.

Mascarpone miksujemy przez chwilę z cukrem z prawdziwą  wanilią, cukrem pudrem i jogurtem naturalnym.

Pozostałe maliny dzielimy na pół: jedną część rozkładamy na cieście i przykrywamy zmiksowanym serkiem mascarpone. Następnie mascarpone polewamy sosem malinowym. Na wierzchu rozkładamy pozostałe maliny. Ciasto chłodzimy przed podaniem co najmniej 1 godzinę.

Smacznego:)

DSC_0034

P.S. Przepis pochodzi z magazynu Weranda Country: odrobinę go zmodyfikowałam, dodając do mascarpone jogurt naturalny (który masę czyni lżejszą) i dwa rodzaje cukru.

DSC_0036

DSC_0049

DSC_0065


Leave a comment

A na deser… tiramisu

DSC_0095

Dziś rano nasz ogród odwiedziła para skrzydlatych złodziei, którzy w najlepsze wyjedli dojrzałe w upalnym, mazowieckim słońcu borówki. Dwa kosy – hultaje i huncwoty (jak mawiała moja zakopiańska ciotka) – pozbawiły nas owoców do porannego musli.  Po tym incydencie, mój Tata wyszperał, nie wiadomo skąd, plastikową siatkę, którą ogrodził krzaczki, by kolejna wizyta państwa kosów nie skończyła się borówkową wyżerką;)

Na szczęście poranni goście z pomarańczowymi dziobami łaskawie zostawili nam trochę borówek na przygotowanie deseru. Zapraszam więc na tiramisu.

DSC_0073

DSC_0085

TIRAMISU

250 g serka mascarpone

2 jajka

25 ml amaretto

3 kopiaste łyżeczki kawy mielonej

3 łyżeczki cukru trzcinowego

1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego lub 1/2 łyżeczki cukru z prawdziwą wanilią

szczypta soli (do białek)

paczka biszkoptów

kakao gorzkie do posypania wierzchu

 

Kawę zaparzamy w 1/2 l wody, dodajemy łyżeczkę cukru i odstawiamy do ostudzenia.

Jajka należy dokładnie sparzyć, do dwóch misek wrzucamy osobno żółtka i białka. Białka ubijamy mikserem na sztywną pianę ze szczyptą soli. Żółtka ubijamy z resztą cukru i ekstraktem wanilii do konsystencji kogla-mogla. Miksując dodajemy po trochu mascarpone i amaretto. Do masy z żółtek dodajemy pianę z białek i całość delikatnie mieszamy do połączenia składników (nie miksujemy). W miseczkach układamy warstwami: namoczone w kawie biszkopty, na nich warstwę masy, ponownie namoczone biszkopty, itd. Ostatnią warstwę powinna stanowić masa, którą posypujemy kakao. Tiramisu chłodzimy w lodówce co najmniej na 3 godziny przed podaniem.

Klasyczne tiramisu jest bez dodatku owoców, ja jednak udekorowałam je borówkami amerykańskimi. W tej roli świetnie sprawdzą się również maliny.

Smacznego:)

 

DSC_0067

DSC_0091

Przepis pochodzi z książki “White Plate. Słodkie” autorstwa Elizy Mórawskiej vel Liski. Tiramisu przygotowałam z połowy składników podanych w przepisie: wystarcza na sześć porcji. Na wierzchu każdej miseczki z tym boskim deserem ułożyłam “uratowane” borówki:)

DSC_0070

DSC_0078

DSC_0059

DSC_0064

DSC_0061

DSC_0082


Leave a comment

Malinowo-naleśnikowo

DSC_0085

Coraz częściej przekonuję się, że proste przepisy z użyciem nieskomplikowanych składników są ponadczasowe i uniwersalne. Tak jest w przypadku naleśników, które przyrządzone na słodko są dla mnie jednym ze smaków-wspomnień z dzieciństwa. Potrzebujemy tylko trochę mąki, jajek, mleka, twarogu i jogurtu. I cukru trzcinowego oraz tytułowych malin na osłodę.

DSC_0120

NALEŚNIKI Z SEREM I MALINAMI

/porcja dla 3 osób/

na naleśniki:

2 szklanki mąki pszennej

szklanka mleka 2%

szklanka wody mineralnej gazowanej

2 jajka

1/2 łyżeczki soli

2 łyżki oliwy z oliwek

olej ryżowy do posmarowania patelni

 

na nadzienie:

opakowanie twarogu

100 g jogurtu naturalnego

100 g śmietany 12%

2 łyżki cukru trzcinowego

łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią

 

do polania: jogurt zmieszany z cukrem trzcinowym

do przybrania: maliny

 

Składniki na ciasto naleśnikowe miksujemy, a następnie nakładamy chochelką na rozgrzaną patelnię lekko posmarowaną olejem. Smażymy naleśniki i odkładamy jeden po drugim na głęboki talerz odwrócony do góry nogami.

W międzyczasie przygotowujemy nadzienie: w misce rozdrabniamy twaróg, dodajemy oba rodzaje cukru oraz jogurt i śmietanę. Całość dokładnie mieszamy do połączenia składników. Nadzienie nakładamy na naleśniki, zwijamy w kopertę lub klasyczną “rurkę”, wykładamy na talerz i polewamy jogurtem naturalnym zmieszanym z odrobiną cukru. Naleśniki przybieramy malinami.

Smacznego:)

DSC_0130

DSC_0122

DSC_0153

DSC_0119