Był czas, gdy często bywałam w Białymstoku z racji wykonywanej pracy. Niemal każdy wyjazd naszego trzyosobowego zespołu projektowego na wschód miał żelazny punkt programu, którym był obiad w restauracji na Rynku, gdzie pałaszowaliśmy tamtejszy specjał, czyli babkę ziemniaczaną. Zwykle podawano nam ją z sosem z leśnych grzybów. Babka, z racji ziemniaków w składzie, była niezwykle sycąca. I bardzo smaczna, choć to proste danie.
Gdy jakiś czas temu znalazłam w Wysokich Obcasach przepis na babkę (cykl Uczta za bilon), postanowiłam spróbować odtworzyć ten kresowy smak w zaciszu domowej kuchni. Babka występuje tu z dodatkiem cukinii i jest pieczona na liściach botwiny. Można ją również upiec na liściach kapusty.
Nie mając pod ręką grzybów, danie polałam spyrkami, czyli wysmażonymi kawałkami chudego boczku. Autorzy przepisu proponują zaś podać babkę z kleksem gęstej śmietany.
BABKA ZIEMNIACZANA Z CUKINIĄ
/porcja dla 4 głodnych osób/
2 kg ziemniaków
2 cebule
2 jajka
ok. 150-200 g mąki pszennej
1 średnia cukinia
2 ząbki czosnku
botwina lub kilka liści kapusty
olej
kumin
cynamon
ostra papryka
sól, pieprz
do podania:
kilka plasterków chudego boczku
olej
Ziemniaki obieramy i ścieramy na tarce o dużych oczkach wraz z jedną cebulą. Dodajemy jajka, mąkę i przyprawy.
Na oleju podsmażamy posiekaną cebulę i cukinię pokrojoną na cienkie plasterki, przyprawiamy solą i pieprzem do smaku. Dodajemy je do masy ziemniaczanej. Ciasto powinno mieć gęstą konsystencję.
Formę do zapiekania smarujemy olejem, na dno wykładamy liście botwiny/kapusty, na nich wykładamy równomiernie ciasto.
Babkę pieczemy w temperaturze 180ºC przez ok. 1h, aż wierzch się zarumieni.
Podajemy z kawałkami boczku przesmażonymi na łyżce oleju.
Smacznego:)