Zima nadal trzyma. Po skonsumowaniu resztek świątecznych pyszności, czas na rozgrzewające dania. Tym razem w wersji wege. Szczerze mówiąc, tę potrawę wymyśliłam z powodu… świecącej pustkami lodówki, w której po Świętach tkwiło kilka plasterków sera, kartonik przecieru pomidorowego, domowy jogurt, oliwki i pół opakowania jarmużu. W kuchennej szafce znalazłam soczewicę, a w piwnicy worek gruli;) Okazało się, że z tak ubogich składników, bez użycia mięsa czy wywaru warzywnego, można przygotować smaczne, pożywne i rozgrzewające danie.
Przeglądając Internet można trafić na inne wersje wegetariańskich gulaszów. Jednym z popularniejszych jest przepis Marty z Jadłonomii, gdzie głównymi składnikami są jarmuż, ziemniaki i biała fasola. Ja postawiłam na soczewicę i otulający sos pomidorowy z dużą ilością czosnku i ziół. Sprawdźcie, czy Wam też smakuje taka kombinacja.
GULASZ WEGETARIAŃSKI Z SOCZEWICY, JARMUŻU, ZIEMNIAKÓW I PASSATY POMIDOROWEJ
/porcja dla 2 osób/
1 szklanka czerwonej soczewicy
4 garście jarmużu
7-8 ziemniaków
300 ml passaty pomidorowej
1 średnia cebula
2 ząbki czosnku
3 listki świeżej bazylii
1 łyżeczka oregano
olej ryżowy
sól
świeżo mielony pieprz kolorowy
2 łyżeczki czarnego sezamu
Soczewicę płuczemy na sitku. Jarmuż płuczemy, suszymy i odcinamy twarde końcówki, które wyrzucamy. Ziemniaki obieramy, myjemy i kroimy w niewielkie kawałki. Cebulę obieramy i kroimy w małą kostkę. Czosnek i bazylię siekamy, dodajemy do passaty razem z ziołami i odrobiną pieprzu.
Do garnka o grubym dnie wlewamy łyżkę oleju, rozgrzewając palnik na średnim ogniu, wrzucamy cebulę i podsmażamy ok. 3-4 minuty. Następnie dodajemy ziemniaki i soczewicę. Wlewamy ok. 1,5 szklanki wody (woda powinna zakryć ziemniaki i soczewicę) i dusimy ok. 20 minut, aż warzywa zmiękną. Następnie dodajemy jarmuż oraz passatę z ziołami. Ponownie dusimy na małym ogniu doprawiając do smaku solą i pieprzem. Gdy wszystkie składniki są miękkie, gulasz jest gotowy. Przekładamy potrawę na talerze i posypujemy sezamem.
Smacznego:)