gazdowanie

Kuchnia, fotografia i okruchy codzienności

Z cyklu: kuchnia góralska. Drożdżowy wieniec z bryndzą i czosnkiem

2 Comments


Niedawno zaczął się redyk. Owce zajadają soczystą trawę na halach, a my raz na jakiś czas zajadamy się oscypkami i bryndzą “importowaną” spod Nowego Targu. W naszej brwinowskiej galerii handlowej usadowił się już jakiś czas temu producent owczo-krowich przysmaków z Pieniążkowic.

Od późnej jesieni do wczesnej wiosny omijaliśmy oscypkowo-kapciowe stoisko szerokim łukiem, bo kto chciałby jeść wymęczone krówskie redykołki udające oscypki jedynie na potrzeby panów spod Warsiawy? Ale wraz z rozpoczęciem redyku wróciła ochota na wędzone sery, które zaczęły mieć w składzie owcze mleko. Co prawda kosztowanie oscypka prawie pół tysiąca kilometrów od bacówki, w której on powstawał przypomina trochę lizanie lodów przez witrynę sklepową, ale jest to jakaś namiastka. I zachęta, by późnym latem wybrać się w Tatry i zjeść oryginalny produkt od bacy Staska, Józka czy Franka z oscypkowego szlaku.

A jeśli oscypki uważacie za przereklamowane, to może spróbujecie innych owczych specjałów? Bryndzy, bundzu czy żentycy?

Dzisiejsza propozycja to trochę taki góralski fusion: wytrawne drożdżowe ciasto z nadzieniem z bryndzy, czosnku i masła. Do jedzenia na ciepło po wyjęciu z piekarnika lub nazajutrz odgrzania w opiekaczu.

Z dobrym jakościowo masłem.

Jako nietypowy zamiennik chleba do kanapek.

Jako przekąska.

Jak sobie wymyślicie, moi ostomili.

WIENIEC DROŻDŻOWY Z BRYNDZĄ I CZOSNKIEM

300 g mąki pszennej

50 g mąki orkiszowej

25 g świeżych drożdży

1 łyżeczka cukru

szczypta soli

170 ml ciepłego mleka 2%

1 jajko

40 g masła, roztopionego

na nadzienie:

250 g bryndzy

3-4 ząbki czosnku, drobno posiekanego

świeżo mielony pieprz

20 g miękkiego masła

 

W dużej misce rozkruszamy drożdże, dodajemy cukier i ciepłe (nie gorące!) mleko. Przykrywamy suchą ściereczką i odstawiamy na kwadrans, by drożdże “ruszyły”. Po tym czasie dodajemy jajko, roztopione masło, sól i przesianą mąkę. Ciasto wyrabiamy w robocie kuchennym lub ręcznie, aż osiągnie zwartą i jednocześnie elastyczną konsystencję. Ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 1h w ciepłe, nieprzewiewne miejsce.

W tym czasie przygotowujemy nadzienie: w miseczce łączymy bryndzę z czosnkiem, doprawiamy do smaku pieprzem.

Gdy ciasto urośnie, przekładamy je na stolnicę i wałkujemy, aby uzyskać niezbyt cienki prostokąt. Na cieście rozsmarowujemy masło oraz bryndzę z czosnkiem. Ciasto zwijamy w dosyć ciasny rulon (dłuższym bokiem) i zlepiamy jego końce. Rulon przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Ostrym nożem kroimy rulon na pół, nie przecinając jednego z końców ciasta. Począwszy od nieprzeciętego końca zaczynamy zwijać ciasto w formie warkocza (naprzemiennie, uważając, aby nadzienie znalazło się na wierzchu). Tak upleciony warkocz formujemy w kształcie wieńca (czyli łączymy oba końce ciasta), przykrywamy ściereczką i pozwalamy ciastu urosnąć jeszcze dodatkowy kwadrans.

Wieniec wkładamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180ºC (termoobieg) i pieczemy ok. 20 minut (do zrumienienia wierzchu).

Po upieczeniu studzimy nieco na kratce kuchennej. Najlepiej smakuje tego samego dnia z odrobiną dodatkowej porcji masła i plasterkiem oscypka:)

Smacznego:)

Author: Ajka

Jestem miłośniczką fotografii, gotowania i Tatr. Pełnoetatową mamą i koordynatorką projektów. Mam słabość do psów, wanilii i T-shirtów w paski. Pochodzę z Podhala, a po latach pomieszkiwania w Warszawie osiadłam w małym mieście oddalonym 20 km od stolicy. Uwielbiam gotować, piec, fotografować jedzenie i ostatnio coraz chętniej również umawiać się na plenerowe sesje rodzinne:) Miło Cię widzieć, Rozgość się na Gazdowaniu:)

2 thoughts on “Z cyklu: kuchnia góralska. Drożdżowy wieniec z bryndzą i czosnkiem

  1. Na pewno by mi smakowało.. a z plasterkiem oscypka to już w ogóle! :)

Leave a comment