gazdowanie

Kuchnia, fotografia i okruchy codzienności

Coś słodkiego, całkiem zdrowego. Bezglutenowe ciasto czekoladowo-kokosowe

8 Comments


dsc_6572

Gdy wyciągam z kredensu czajniczek z podgrzewaczem na tealighty, oznacza to ni mniej ni więcej, że nadeszła jesień. Zaczynam gromadzić owocowe herbaty i moją ulubioną senchę z rozmaitymi dodatkami. Nic nie robi tak dobrze, jak filiżanka gorącej herbaty w słotny jesienny wieczór. Do niedawna do owej filiżanki była obowiązkowo dobra książka, dziś jest zabawa z naszą małą dziewczyną (a herbata stoi w bezpiecznym miejscu czekając na swoją kolej:)).

Jakiś czas temu zaopatrzyłam się w oleje tłoczone na zimno, w tym olej kokosowy, oraz mąkę kokosową. Oleju używam do smażenia placuszków (przepis znajdziecie tutaj: https://gazdowanie.wordpress.com/2016/10/07/chodzi-za-mna-przepis-czyli-placuszki-z-ricotta-kokosowa-nuta-i-malinami-z-cyklu-leniwe-weekendowe-sniadania/ ), a z mąką kokosową póki co eksperymentuję.

Miałam wielką ochotę upiec coś słodkiego i kokosowego, bo uwielbiam ten smak. Poszperałam w Sieci i znalazłam ciasto doskonałe. Czekoladowo-kokosowe, które po wystygnięciu potraktowałam polewą czekoladową. Wiem, brzmi nieprzyzwoicie. Ale jest pyszne. I całkiem zdrowe, bowiem prócz mąki kokosowej zawiera również kakao i miód. Słowem, w sam raz do świeżo zaparzonej herbaty.

dsc_6590

Mąka kokosowa niesamowicie chłonie płyn, dlatego na dzisiejsze ciasto pieczone w keksówce wystarczy zaledwie pół szklanki tej mąki. Prócz tego, że nadaje się dla osób uczulonych na gluten, jest również przyjazna dla diabetyków, ponieważ w przeciwieństwie do mąki pszennej po spożyciu nie powoduje gwałtownych skoków glukozy we krwi.

Z kolei kakao to bogactwo antyoksydantów, źródło magnezu, żelaza, miedzi, niektórych witamin, takich jak choćby witamina B mającej dobroczynny wpływ na nasz układ nerwowy, odpornościowy i narząd wzroku.

O właściwościach miodu można również pisać w samych superlatywach, bowiem korzystnie wpływa na serce i mózg, ma właściwości przeciwbakteryjne, a nawet goi rany.

Zatem upieczcie sobie to pyszne ciasto… na zdrowie:)

dsc_6587

CIASTO CZEKOLADOWO-KOKOSOWE

/na podstawie http://www.thehealthychef.com z moimi modyfikacjami/

1/2 szklanki naturalnego kakao

1/2 szklanki mąki kokosowej (użyłam mąki z http://www.olejowyraj.pl)

2 łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia lub sody oczyszczonej

1/2 łyżeczki cynamonu

szczypta soli

6 średniej wielkości jajek lub 5 dużych

1/2 szklanki płynnego miodu (ewentualnie drobnego cukru trzcinowego)

1/2 szklanki oleju (np. słonecznikowego)

1/2 szklanki mleka kokosowego

1 łyżeczka naturalnej esencji waniliowej lub ziarenka z 1 laski wanilii

na polewę:

1/2 tabliczki czekolady gorzkiej (min. 70% kakao)

1/2 tabliczki czekolady deserowej

1/5 kostki masła

opcjonalnie płatki kokosowe

 

W dużej misce łączymy sypkie składniki: kakao, mąkę kokosową, proszek do pieczenia, cynamon i sól.

W osobnej misce za pomocą trzepaczki łączymy jajka, miód, olej, mleko kokosowe, wanilię. Następnie wlewamy je do miski z suchymi składnikami i mieszamy trzepaczką do połączenia się w jednolitą masę.

Ciasto przekładamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy przez ok. 1h w temperaturze 160ºC. Po upieczeniu studzimy na kratce kuchennej.

Przygotowujemy polewę: w kąpieli wodnej roztapiamy czekoladę i masło, mieszamy aż połączą się w jednolitą masę. Polewamy nią przestudzone ciasto. Wierzch możemy posypać płatkami  kokosowymi.

Smacznego:)

dsc_6579

dsc_6584

dsc_6573

Author: Ajka

Jestem miłośniczką fotografii, gotowania i Tatr. Pełnoetatową mamą i koordynatorką projektów. Mam słabość do psów, wanilii i T-shirtów w paski. Pochodzę z Podhala, a po latach pomieszkiwania w Warszawie osiadłam w małym mieście oddalonym 20 km od stolicy. Uwielbiam gotować, piec, fotografować jedzenie i ostatnio coraz chętniej również umawiać się na plenerowe sesje rodzinne:) Miło Cię widzieć, Rozgość się na Gazdowaniu:)

8 thoughts on “Coś słodkiego, całkiem zdrowego. Bezglutenowe ciasto czekoladowo-kokosowe

  1. “1/2 szklanki oleju (np. słonecznikowego)” Bomba omega6 NIE polecam ! Lepiej zastąpić go olejek kokosowym, albo już tym olejem rzepakowym nawet. Ponadto kwasy omega ulegają utlenianiu w tak wysokich temperaturach, dlatego właśnie olej kokosowy będzie tu nie zastąpiony, bo skoro chodzi nam by było jak najzdrowiej, to dlaczego olej słonecznikowy kiedy przez ten olej właśnie stosunek omega 3 do omega 6 jest mocno zaburzony i działa na niekorzyść na nasz układ krążenia, tak mówi nauka. Poza tym podoba mi się ten przepis. Może dzisiaj jeszcze go wypróbuję, z tym, że ja słodzę erytrolem i czasami stevią (w sumie b. rzadko) i nie wiem, czy mi wyjdzie dobre ciasto

    • Dzięki za ten zdrowy komentarz;) Z naturalnych, zdrowych słodzików polecam też ksylitol. Zwłaszcza w wypiekach dla dzieci:)

      • Ksylitol nawet lepszy w smaku, jeśli można tak określić, ma jednak kalorie, IG chyba 7, czyli w sumie bardzo dobry dla osób posiadających cukrzycę, tylko droższy jest ze względu na metodę produkcji. Erytrol polecam ze względu na : cenę, praktycznie zerową kaloryczność, indeks glikemiczny 0, nie fermentuje – nie powoduje “rewolucji żołądkowych”, nie niszczy zębów i bardzo ważne ! – zwiększa przepływ przez naczynia włosowate i poprawia elastyczność tętnic z osobami, które chorują na cukrzyce, a ci co mają hiperglikemię to działa ochronnie na śródbłonek naczyń krwionośnych, czyli zapobiega wystąpieniu np. miażdżycy i ich powikłaniom, które są bardzo częste u osób z cukrzycą. Dlatego erytrytol nie dość, że działa odwrotnie do cukru, nie dość, że jest słodki to jeszcze może wywierać wręcz lecznicze działanie i dlatego bardzo, bardzo polecam :) Może się rozpędziłem, ale chcę aby więcej osób miało taką wiedzę i mogło decydować, jak chce żyć, a osób dotkniętych cukrzycą jest bardzo dużo.
        P.S
        Przepisu jeszcze nie próbowałem, ale spróbuję, majówka się przedłużyła ;)

      • Erytrolem nie słodziłam, ale z tego, co piszesz, ma tyle pozytywnych właściwości, że to aż podejrzane;) Chyba lobby buraczane trzyma się mocno i nie daje dojść do głosu konkurencji:)

      • Wiesz, nie ma co się oszukiwać, zwykły cukier zawsze smakowo będzie najlepszy, niby to słodkie i to słodkie, ale różnice są, nie umiem tego opisać, ale są i z erytrolem niestety nie wszystko będzie mieć właściwą konsystencję (mówię tutaj o wypiekach). Coś za coś. Za kilogram erytrytolu trzeba dać min 15zł, za cukier ten sklepowy wiadomo ile. Wszystko ma swoje zalety i wady, aha i erytrytol osiąga chyba od 60-80% słodkości cukru stołowego – sacharozy. Mimo to wszystko, ja wybieram zdrowy zamiennik.

      • Tak trzymać:) Ja też się skuszę, żeby spróbować erytrolu.

  2. Wyszło pyszne!

Leave a comment