gazdowanie

Kuchnia, fotografia i okruchy codzienności


Leave a comment

Sesja rodzinna, Podkowa Leśna

Nadszedł czas na publikację ostatniej sesji plenerowej w sezonie letnim. Te kadry powstały w samej końcówce sierpnia, gdy słońce wisiało coraz niżej. Dzięki temu (i wysokim koronom drzew), choć pstrykałam w samo południe, światło było nadal miękkie i nieco rozproszone.

Na zdjęcia umawiałyśmy się z Zuzią niemal od chwili narodzin jej córeczki:)

Wreszcie po roku, udało nam się spotkać w Polsce i spędzić trochę czasu, również w plenerze. Mała modelka była bardzo dzielna, choć w samochodzie jadąc na miejsce pleneru niemal zasnęła. Już trakcie zdjęć Anielka traktowała mnie z pewnym dystansem, a czasami wręcz pobłażaniem (co widać na kilku ujęciach;)). Widocznie należy do tych maluchów, które nic sobie nie robią z tego, gdy fotograf dwoi się i troi, by uchwycić najpiękniejsze kadry;)


Leave a comment

Sesja mamy i córki w plenerze – Park Potulickich

Tatianę i jej maleńką córeczkę poznałam w Komorowie, gdy fotografowałam spotkania w ramach bibliotecznego projektu dla młodych Mam. W międzyczasie widywałyśmy się w Fundacji, gdzie organizujemy podobne spotkania. Obserwując małą Dominikę pomyślałam, że chciałabym sfotografować w plenerze tę małą księżniczkę. To urodzona modelka, sami zobaczcie:)

Za tło do sesji posłużył nam Park Potulickich w Pruszkowie.


Leave a comment

Aga i Zuzia, Brwinów, lato 2018

Przedstawiam Wam kilka ujęć ze spontanicznej sesji zdjęciowej Agnieszki i jej maleńkiej córeczki, Zuzi. Spontanicznej, bo w sierpniu poszłyśmy z dziećmi na spacer na plac zabaw, a ja miałam przy sobie lustrzankę:)


Leave a comment

Owczarnia, lato 2018 (Ogród rzeźb Juana Soriano)

Pojechaliśmy tam w pewien lipcowy poranek.

Celowo nie oglądałam w Sieci zdjęć tego miejsca, bo chciałam poczuć się zaskoczona. Gdy dotarliśmy do celu, okazało się, że ogród to za mało. Bardziej pojemnym słowem, bardziej na miejscu, byłoby określenie park rzeźb.

Zu hasała wśród zieleni podglądając i dotykając ptasich dziwolągów z patynowanego brązu, a ja miałam niekwestionowaną frajdę z pstrykania moją nową stałką do portretów i plenerów.